Próby poloneza, zamieszanie studniówkowe, nagrywanie czołówki ... ahh jaka szkoda, że to już się skończyło ! Ale pozytywną stroną jest to, że już po studniówce, która była w tą sobotę, czyli 8.01.2011 :) cuuuuudownie było ! Już dawno się tak nie wybawiłam, nie pośmiałam z tymi głupkami ... wszystko było prawie idealne :) polonez myślę, że nie wyszedł tak źle, a tym bardziej dlatego, że go prowadziłam hehe. Nie potknęłam się, nie spadłam ze schodów - więc jest dobrze ! Sukienka trochę mi przeszkadzała, ale i tak była fajna haha. Nie ma to jak prawie cała sala krzycząca 'Kaśka! Kaśka!...' i pan kamerzysta wszystko nagrywający ... Łee ! Jest co wspominać :P tylko teraz czekamy na zdjęcia i ten nieszczęsny film. Aż się boję go oglądać !! I nie ma to jak ostatnie 5 par tańczące jeszcze na parkiecie i widok dookoła umierających ludzi przy stolikach. W domu byłam mniej więcej na 6.20. Dziękuję za wspaniałą imprezę :* na pewno zapamiętam ją go końca życia !! Aż szkoda, że tak szybko się skończyła ...
Jak tylko dostanę jakieś zdjęcia to obiecuję, że coś wybiorę i dodam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz