piątek, 26 listopada 2010


Hmm
... muszę przyznać, że sytuacja, w której obecnie się znajduję, jest dosyć dziwna. Sama nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć. Niby jest fajnie, nie narzekam raczej. Ale coś mi dalej nie pasuje ... czegoś brakuje do całkowitej pewności. Może nie tylko 'czegoś'. Potrzeba jeszcze wieeelu rzeczy zanim wszystko będzie w porządku.

Ostatnie dni, muszę stwierdzić, mijają całkiem miło. No i muszę się pochwalić - wczoraj dostałam piękny prezent imieninowy, jakim było zdanie prawka :)) stres był i to duży ... A dzisiaj już się oficjalnie pożegnałam z panem Rz. i z jazdami L-kami. Ehh, aż szkoda, bo fajnie się z nimi jeździło. Ale jest co wspominać. Te wszystkie wykłady, jazdy, śmieszne rozmowy, poznanie dzięki temu wielu ludzi .. sympatycznie. Serio, aż żal się było z tym rozstawać. Tak pusto będzie. A jak sobie teraz egzamin przypomnę ... oj, nie chciałabym znowu tego powtarzać, hehe. Mimo wszystko stres jest. Ale jechałam szczęśliwą 7ką, kto miał trzymać kciuki za mnie to trzymał, no i zdałam. Uff, jaka to ulga ... teraz tylko poczekać 2tyg na prawko i będzie fajnie. Mam nadzieję.

Aa, zapomniałabym: 
Tanjoubi omedetou, Oh-chan ! ;DD

poniedziałek, 1 listopada 2010

Dlaczego nic nie dzieje się po mojej myśli ? Chcieć, starać się, robić dobrze ... a i tak z tego nic nigdy nie wychodzi. Może mam zrezygnować ? Już sama nie wiem... to wszystko mnie przerasta. Przestaje wierzyć w cokolwiek. I kogokolwiek. Nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć ... może mnie to tak naprawdę nie dotyczy ? I nigdy nie dotyczyło ? Może ja sobie to sama wymyśliłam ? To po co się tak działo ? Dlaczego to wszystko miało miejsce ? Czemu akurat ja ..? Setki pytań - zero odpowiedzi. To mnie już irytuje ! Ale nie mogę ot tak przestać. Gdyby to wszystko było takie proste jak się wydaje ... Ehh, mam dość. Szczególnie własnej osoby w tym momencie. Aaaaaaaggghhhrrr ! Zaraz tu oszaleję :(