poniedziałek, 19 lipca 2010

夢...

Ostatnio miałam ciekawy sen ... był tak prawdziwy, wręcz namacalny. Czułam wszystko, co się tam działo, każdy głos był taki wyraźny, każdy gest. Tak mnie zastanawia, czym jest sen. Połączenie wielu myśli ? Tego, co się działo, wydarzy, albo chcemy, żeby się wydarzyło ? Ten akurat to wszystko przedstawiał. Dziwne zjawisko ... Ale dlaczego czasami ma się takie głupie wrażenie, że to się działo naprawdę ? Wszystko wydaje się takie realne do momentu obudzenia się. A do tego zawsze człowiek budzi się w najmniej odpowiednim momencie, gdy dzieje się coś najciekawszego. Ale ten sen był ... hmm, jakby to ująć. Na swój sposób inny niż wszystkie poprzednie. Takie połączenie wielu rzeczy, które się działy dookoła mnie, w których uczestniczyłam, i zarazem coś całkiem nowego, niespodziewanego. Ciekawe zestawienie. Szkoda tylko, że to wszystko trwało tak krótko, bo np. mój dzisiejszy sen był dziwnie długi. Działo się w nim tyle rzeczy, tyle dni przeminęło, że nie wiem ile ja musiałam śnić. Hmm ...

Zmulony jakoś ten dzisiejszy dzień. Pewnie przez to, że temperatura trochę spadła, zrobiło się chłodniej. Ale to lepiej, w końcu można było odpocząć od tych upałów. Tyle, że wczoraj to takie miłe nie było. Tak zmokłyśmy z sąsiadką ! Masakra po prostu, ulewa na maksa nas złapała, ale pośmialiśmy. Wczorajszy dzień w sumie fajny, spędzony w ciekawym i bardzo zróżnicowanym towarzystwie. Co trochę, to ktoś nowy się nawinął. Tylko szkoda, że nie było tego 'bawim-bawim', bo miałam ochotę potańczyć. Mimo wszystko, nawet udany wieczór. Ale już wracać z buta koło 1 nad ranem tyle kilometrów nam się nie chciało. Cóż, trzeba było. A za 2 tygodnie moja 18-tka. Hmm ... cieszyć się, czy nie ?


夢を見ていた.
幸せな夢を.
でもね...
幸せって何ですか..?

1 komentarz: