poniedziałek, 28 listopada 2011


Czuję się jakoś dziwnie 'pusta' od środka. Czegoś brakuje i to bardzo.
Ostatnio wszystko wygląda tak zwyczajnie, że aż mnie to męczy. Nie ma szans na zmiany. Pech prześladuje mnie chyba już od urodzenia. Ciągle coś jest nie tak jak powinno być.

Sobotnie ostatki spędzone całkiem sympatycznie. Mimo, że po raz kolejny musiałam robić za kierowcę. W sumie nie przeszkadza mi to, nie muszę pić dużo, żeby dobrze się bawić. Wystarczy odpowiednie towarzystwo. Już dawno nie bawiłam nigdzie z Sąsiadką, także było całkiem sympatycznie. Imprezę mogę uznać za udaną ;) wytańczyłam się za wszystkie czasy chyba. I pośmiałam z biednej Sąsiadki. Ona to ma pecha do takich 'lowelasów' haha :D więcej takich wieczorów poproszę. Tylko jeszcze kilka osób bym dodała, a byłoby wręcz idealnie.

Ostatnio w końcu wgrałam zdjęcia z mojego NTT Docomo, jeszcze z Japonii. Odnalazło się kilka 'perełek'. Co prawda nie wszystkie, bo za dużo z tym zabawy, ale kiedyś to skończę. Może nawet jutro.

No nic, już po 2. Trzeba powoli iść spać. Tak więc do usłyszenia! Na koniec nasz 'auflac', haha (jak go zobaczycie to brawa dla was!)

Auflaczek mały ^^

Ryjek w ostatni dzień.

Sho <3 


1 komentarz: